Weszłam w układ z… wewnętrznym krytykiem. Czyli historia o tym jak go oswoiłam zamiast się go pozbyć.
Wewnętrzny krytyk to mój towarzysz życia mam wrażenie od zawsze. Jego głos słyszałam tak często, że teraz, kiedy odzywa się znacznie rzadziej, czuję jego brak.