Inspirujące, kobiece spotkania – moje kolejne spełnione marzenie

Girls concept to coś co do mnie przyszło. Nie musiałam się natrudzić, nagłówkować, nakombinować. To po prostu naturalnie zaczęło się dziać. Nie obyło się oczywiście bez wielu rozmów, burzy mózgów, wysilania kreatywności i głębokiego reaserchu. Jednak wszystko co z tym związane zamiast stresu dostarczało mi niesamowitej frajdy i tylko dodawało kopa do działania.

Tą dziewczyńską koncepcję współtworzę z Pauliną, z którą dobrze się uzupełniamy. Ona – umysł analityczny. Ja – dusza artystyczna. Łączy nas jedno – misja. Chcemy znajomości nawiązane w internecie przenieść do życia offline, łączyć ludzi, dać im przestrzeń do opowiedzenia swoich historii, wytworzyć kobiecą, niesamowitą energię, wpuścić do życia tych dziewczyn nie tylko rozrywkę, ale przede wszystkim inspiracje i rozwój. Mamy masę pomysłów, chęci i przede wszystkim przekonanie, że nasza idea to coś, co jest potrzebne i nie ma prawa się nie udać. To trochę też zaspokajanie naszych potrzeb i spełnianie marzeń.

Girls concept to kameralne, kobiece spotkania, które regularnie odbywają się we wrocławskiej galerii sztuki – Niegalerii. Spotkania tematycznie zahaczają o cały wachlarz. Jest to joga, warsztat z instagrama, wieczór filmowy, spotkanie autorskie, tworzenie małych arcydzieł za pomocą DIY i wiele wiele innych.

Ten projekt jest dla mnie szalenie ważny. Nie chodzi w nim o nic innego jak robienie o dobra i puszczanie go dalej. Marzę, aby każda dziewczyna wychodząca z naszego spotkania była pozytywnie naładowana, zmotywowana, zainspirowana i z nawiązanymi nowymi znajomościami. Pięknie to wszystko się rozwija, a to dopiero początek. Wierzę, że to co robię, ma znaczenie. Daje mi to ogrom satysfakcji. Nie wiedziałam, że tak bardzo potrzebuję się w ten sposób wyrazić dopóki nie zrobiłam w swoje głowie na to przestrzeni. Wystarczyło uwierzyć w to, że dam radę i dostrzec, że mam wokół siebie sporo osób mi kibicują i chętnie wesprą moje nawet te bardziej szalone pomysły.

Mam w sobie masę wdzięczności i poczucie dobrze wykonanej roboty. To tylko zaostrza mój apetyt 😉


Ściskam,
Alicja

PODOBA CI SIĘ TEN ARTYKUŁ?

Share on facebook
Share on twitter

Sprawdź moje inne wpisy

ZOSTAW KOMENTARZ

Alicja Janik
Alicja Janik