Rok temu opublikowałam 30 faktów na mój temat, co spotkało się z Waszym bardzo ciepłym odbiorem. Dlatego postanowiłam kontynuować i uraczyć Was kolejną dawką wiedzy na mój temat. Być może dzięki temu znajdę wśród moich czytelników pokrewne dusze.
- Mam mizofonię. Czyli nadwrażliwość na niektóre dźwięki. Mam wrażenie, że z wiekiem ona się nasila. Tak więc jeśli wpadniecie na pomysł usiąść obok mnie i coś jeść to musicie liczyć się z tym, że będę miała nerwowy wybuch.
- Swój pierwszy telefon dostałam w drugiej klasie gimnazjum i był to PLUSFON z klapką – wtedy szał 😀 Wybłagałam go u rodziców tylko dlatego, że miałam swoją internetową miłość.
- Mam trypofobie. Wpiszcie sobie to słowo w grafikę googla. Ja nawet pisząc to mam ciarki i dreszcze.
- Gdy byłam mała obraziłam się na mamę za to, że nie chciała urodzić mi starszej siostry.
- Jedyny ASMR jaki toleruję to dźwięk nastawianych kości przez kręgarza.
- Moim jedzeniowym guilty pleasure jest rosół złocisty z Amino
- Kocham nosić skarpetki (tak, czasem w nich śpię. Sorry not sorry 😉 )
- Boję się karaluchów
- Gdybym do końca życia miała jeść tylko jedną potrawę to byłyby to pierogi z kapustą i grzybami mojej babci
- Uwielbiam kofeinowe drzemki
- Nienawidzę rozmawiać przez telefon. Serio, lepiej do mnie piszcie, bo na 99% nie odbiorę 😛
- Mój mózg totalnie nie zapamiętuje imion nowopoznanych osób
- Nie cierpię cukierków albo batoników, które mają w sobie lejące wnętrze. Słynny Pawełek? Bleeeh! Ale czekoladowy foundant? Taaaak!
- Kiedyś pomyliłam kapliczki i zamiast na pogrzeb cioci poszłam na pogrzeb jakiejś obcej osoby.
- W przedszkolu zakrztusiłam się landrynką. Od tej pory nie zjadłam ani jednej.
- Pierwszy tatuaż zrobiłam w wieku 25 lat.
- Teraz mam ich już 6!
- Jak byłam nastolatką to słuchałam Korn’a, Metallici i zespołów w tym klimacie.
- W dzieciństwie mówiłam wszystkim, że mój znak zodiaku to nosorożec
- Czasem się śmieje, że w poprzednim wcieleniu byłam wytatuowaną barmanką dojeżdżającą do pracy na motocyklu bo jakoś totalnie czuję ten klimat 😀
Ściskam,
Alicja