Jak uratować beznadziejny dzień?
Zacznijmy od tego, że ja bardzo nie lubię boksowania się ze sobą. Świadomie i z pełną odpowiedzialnością pozwalam sobie od czasu do czasu na takie dni chwilowych dołków. Wtedy włączam sobie jakiś romantyczny, próżny serial, słucham smutnych piosenek, jem zatrważające ilości słodyczy i taplam się w tej beznadziejności. Nie można być ciągle na wysokich lotach. […]